Najnowsze wpisy


gru 30 2014 śmierć dziadka
Komentarze: 1

To bylo dla mnie najbardziej traumatyczne przeżycie osoba która zastępowała mi i mojemu bratu prawdziwego Ojca . MóJ TATA BYŁ WIECZNIE ZAPRACOWANY NIE MIAŁ NIGDY DLA NAS CZASU ZASTĘPOWAŁ NAM MIŁOŚĆ PIENIĘDZMI KTÓRYMI NAM DAWAŁ. DZIADEK był zupełnie inny on nas zabierał wszędzie opiekował się nami czuliśmy straszną więż to z nim spędzaliśmy najwięcej czasu to on nas zabierał do zoo,na kulig,na spacery i na różne wyjazdy to on nam zastąpił Ojca . Byłam do samego końca przy nim kiedy juz umierał:{ leżał wtedy na łóżku strasznie wychudzony na morfinie po chemioterapii nie odzywał się patrzył wiem że bardzo zawsze bał się śmierci.Mówiłam do niego ale on nie odpowiadał patrzył na sufit cały czas nie odwracając głowy ,chciałam byc cały czas przy nim ale jego córki musiały go wykapać ,podać jedzenie nie chciały żebym patrzyła na niego w takim stanie.Ale ja chciałam się nim zaopiekować tak jak on nami .Pamiętam jak raz w nocy przyszliśmy do niego z bratem i kuzynką on wtedy chciał wstać ale o własnych siłach nie potrafił pomoglismy mu szedł z nami pod ramię i usiadł na swoim miejscu na swoim wybranym tam gdzie zawsze jadł obiad czytasł gazety i siedział i z nami rozmawiał .Potem coś sobie uroił był na strasznie mocnych dawkach morfiny po jakiś  10 minutach położylismy go do łóżka i zasnął.Baliśmy się potem sami spać poszłam do brata do pokoju dokładnie o 4 rano tata zadzwonił i powiedział że dziadek nie żyje był w ostatniej chwili jego śmierci . Odrazu swtaliśmy i poszliśmy było już pogotowie oznajmili zgon. Położyli go na podłodze miał przyw3iązane ręce i nogi płakaliśmy nie mogłam w to uwierzyć .znieśli go na dół w trumnie do karawanu. Jak tylko dotarłam do swojego pokoju zamknęłam drzwi na klucz i byłam bezsilna całkowicie pomyślałam co teraz jak mam żyć bez ciebie kto nami się zaopiekuje mamy 16 lat kto nam doradzi jak dalej mamy żyć jaką droge mamy wybrać kto nas wysłucha komu się zwierzymy tylko w ty byłeś naszą osłoną tylko ty nam poświecałeś czas ty byłeś naszym prawdziwym ojcem a teraz zostaliśmy sami . Zaczęliśmy pić upajać się do nie przytomności chcielismy być z nim . Pamiętam płacz brata kiedy byliśmy przy jego nagrobku i mówił dziadku ja chcę do ciebie! płakaliśmy przy grobie parakrotnie .Raz upiłam się na cmentarzu wzięłam nóz tabletki i wbijajałam go w sece ale był za tępy nie mógł skaleczyć dogłebnie moich wnętrzności uratowało mnie pogotowie . Nigdy nie czułam się kochana przez rodziców oni potrafili tylko się kłócić tata bić nigdy nie zaznałam od taty ciepła bliskości nigdy .Nigdy nie porozmawiał ze m,na jak z córką . Wszystko co robiłam robiłam żle dostawałam wpieprz o nic tak dosłownie wyzywana byłam codziennie był wtedy potworem którego tyle lat się bałąm .Ja bałam się za każdym razem wejść do tego piekła bo nigdy nie wiedziałąm co sie tam wydarzy kogo tym razem uderzy. Pamiętam do dziś kiedy mój brat miał tylko 12 lat a on go tłókł głową o ściane podeszłam wtedy do pieska uwięzionego na łańcuchu kolejnego jego niewolnika i przytuliłam się mialam tylko 10 lat.Nigdy nie zważał gdzie nas uderzy bił nas po głowie,po plecach kiedys tak bardzo mocno że uderzyłam głową o kafelki zrobiło mi się strasznie słabo wzielam wtedy 10 tabletek uspokających i zasnelam na drugi dzień jeżdziłam na rowerku stacjonarnym zakręciło mi się w głowie i upadłam na łożko lekarzowi rodzinnemu miałam powiedzieć że przewróciłam sie jak myłam podłogi. Myśle że mama tez się go bała dlatego nie mogła nam pomóc. to wszystko ten rozdział chce zamknąć raz na zawsze 

nimfa1 : :
wrz 22 2014 Okres dojrzewania
Komentarze: 0

Mój okres dojrzewania przeszłam bardzo ciezko kiedy widzialam ze zaczely rosnąć mi piersi a biodra stawały się coraz szersze nie potrafiłam znieść tej kobiecości mojego ciała . Mimo iż moje piersi były najmniejsze z całej moJej klasy .Patrzyłam się w  lustrze i nie mogłam znieśc tych zaokrągleń próbowałam je strasznie maskować zeby nie było ich widac że one urosły i rosły co raz to bardziej z czasem. a Więć  ubierałam szerokie bluzki najmniejszy stanik jaki tylko był czyli tzw "0" żeby tylko je schować. Ale i tak  nie mogłam znieść swojego ciała spoglądając w lusto postrzegalam sie jako osobe grubą nie mogłam znieść tego wyokrąglenia na brzuchu moich nóg pupy piersi pulchnej twarzy miałam 13 lat kiedy postanowiłam że zaczne się odchudzać ważyłam wtedy 57 kg przy wzroscie 166cm .Kupowałam najrózniejsze gazety o dietach ćwiczeniach .Z początku starałam się jeść mniej z czasem próbowałąm coraz to drastyczniejszych diet w tym diete koponchadzką składającą sie z kawy z cukrem i 3 jajek oraz plasteka szynki drobiowej nie dotrwałam do końca ale byłam na tej diecie przez 5 dni jak ja się cieszyłam kiedy waga była coraz mniejsza .Ale kiedy tylko zakończyłam diete odrazu przytyłam z nawiązką ważyłam już 59 kg .Postanowiłam się głodzić kompletnie nic nie jeść przez pierwsze dwa dni byłam pełna energii i jakby naćpana pełna w euforii po trzech dniach czułam się strasznie słabo i wtedy musiałam coś zjeść bo nie miała bym siły pomagac w ogrodzie i uczyć się i znów jak tylko wzięłam kawałek czegoś słodkiego to rzucałam sie jak szalona na całą lodówke pożniej roblłam ciastka które potrafiłam odrazu wszystkie zjeść czułam sie strasznie podle po zjedzeniu tak dużo czułam że zaczynam tyć .Więc postanowiłam podkradać babci tabletki przeczyszczające kiedy za każdym razem jej sprzątałam a babcia musiała ich używać co jakiś czas . Brałam odrazu 2 do 4 aż kiedy po paru godzinach mój brzuch zaczynał strasznie boleć ssał mnie od środka normalnie wykręcał w nocy kiedy tylko się przebudziłam biegłam do łazienki . Po paru dniach stosowania tabletek strasznie czułam się nerwowa moje serce waliło brzuch strasznei bolał czułam sie odwodniona i naprawde żle postanowiłam ich już nie brać . Ale przypomniało mi się jak nauczycielka jeszcze z podstawówki mówiła że dziewczyna która bardzo pragnęła schudnąć zaczęła pic codziennie lyżke octu piła przez pół roku strasznie chudła zrobiła się blada na twarzy i trafiła wkońcu do szpitala ocet wyżerał jej białe krwinki diagnoza białaczka dziewczyna umarła . Dla mnie to był jakiś strach ale schudnięcie było o wiele więcej warte więc wypijałam piłam odrazu duszkiem 1/4 szklanki razem z koleżanką która również chciała schudnąć ale nie trwało to długo bo koleżanka juz po trzech dniach trafiła do szpitala. Wtedy się przestaszyłam kiedy słyszałam słowa lekarza czy wy chcecie w tak młodym wieku umrzeć? przeraziłam się.Więc zaczęlam jeść tylko trzy bułki dziennie cienko posmarowane wątrobianką i pić tylko białą wode podobało mi się gdy waga spadała a po jakimś czasie czyli po półrocznym zauważyli że nie siadam i nie jem z nimi obiadu ciągle tłumaczacąc sie że jadłam w szkole lub zjadłam coś słodkiego jakoś mi wierzyli ale kiedy teraz z dnia na dzień moje spodnie mi wisiały a mama musiała mi zweżać żeby nie spadły mi z tyłka .Zaczęli bacznie mnie obserwować właśnie wtedy kiedy czułam już wstęt do jedzenia i zdarzało sie parakrotnie już w ciągu dnia nic nie zjeść .Mama zaczęła szykować mi śniadanie do szkoły które zawsze tylko szykowała bratu a teraz mnie również zaczęla tak bardzo sięcieszyłam że wkońcu mnie zauważyli że zaczęli się mną opiekować .Nawet tata był wtedy dla mnie już miły zawsze po szkole mama gotowała to co lubie i prosili żebym jadła przychodziło mi to z wielkim trudem bułki które mi szykowały i tak trafiały do kosza po drodze do szkoły a po obiedzie szybko leciałam do ubkiacji by wymiotować wkładałam wtedy głęboko łyzke do gardła i prowokowałam do wymiotu tego tłustego żarcia kolacji nie jadłam. Więc mimo wszystko nie przybierałam na wadze.I Pamiętam jak tata cały czas przychodził i mi tłumaczył że umre jak nie będe jadła mówił to z taką troską wszyscy wokół mnie zaczęli strasznie mi dogadzać kupowali czekoladki owoce jogurty to były najpiękniejsze dni mojego życia po roku kiedy schowali mi wage a ja zaczęłam jeść normalnie nie wiedząc juz ze tyje wyszłam z tego ale nie do końca.Pamiętam tylko jak raz byliśmy w markecie i weszły wtedy juz elektroniczne wagi a ja stanęlam i przeżyłam szok ważyłam 62,7kg przy wzroście już 168 byłam w szoku!I odchudzała bym się tak dalej ale poznałam chłopaka i to był mój pierwszy chłopak miałam wtedy 17 lat chodziliśmy ze sobą rok i miesiąc .byłam wtedy dziewicą i bardzo cieszyło mnie t że nie dąży tak szybko do seksu wystarczyłu mu pocałunki  przez całe pół roku potem zanurzaliśmy się w pościeli i namiętnie zaczęliśmy sie całować cały czas bałam się zbliżenia ale był taki delikatny wtedy po raz pierwszy postanowiłam dotknąć tej obcej do mnie dotąd częsci co to było za przeżycie jak jakieś obce ciało jak np pierwszy dzień kiedy po założeniu kolczyka w języku .Dotykałam go bardzo delikatnie nie wiedziałam jak mam to robić i przerwałam nie chciałam już więcej musiałam się oswoic atak strasznie bałam sie ze dojdzie do czegoś jeszcze bardziej blizszego do stosunku . I tak parakrotnie całując sie i poznająć własne ciało zdarzył sie ten wyjątkowy dzień zawsze marzyłam żeby to zrobić kiedy będe już dorosła czyli w wieku 18 lat ale gdy koleżanki pytały mi siecodziennie i jak wkoncu to zrobiłas albo jak opowiadaly jakie to fajne i robiły testy ciazowe .Wkońcu nastapił ten dzień trwało to bardzo długo nasze  pocałunki kiedy całował całe moje ciało w białej pachnącej pościeli i spytał czy jestem gotowa powiedziałam ze tak mimo ze tak strasznie sie bałam wszyscy mówili ze bede krwawic ze bedzie mocno bolec ale ja nie poczułam nic kompletnie nie czułam nic tylko po wszystkim kiedy wrociłam do domu czułam sie nie dobrze ze sobą brZydzyiłam sie tego co zrobiłam i ze nie dotrzymałam słowa.Po jakimś czasie odbyłam drugi stosunek był już dłuższy czułam juz przyjemność to stało się dla mnie nałogiem choc nigdy nie miałam orgazmu kochałam go tak strasznie i potrzebowałam tej bliskości dla mnie to nie był wyuzdany seks ale czysta miłośc zawsze gbył wobec mnie delikatny zawsze!Ale niestety po roku i miesiącu dowiedziałam się że jest cały czas jeszcze ze swoja byłą był z nami obiema w tym samym czasie .Poczułam straszny ból,rozczarowanie tyle dla niego robiłam on pochodził z biednej rodziny wszytkie pieniądze które tylko miałam dawałam mu i kupowałam jego siostrom słodycze były takie malutkie nie był z mojego miasta więc jeżdziłam do niego na stopa by tylko z nim byc tak bardzo go wtedy kochałam.Mój tata nigdy go nie akceptował kiedy się dowiedział że mam chłopaka miałam strasznie ograniczony czas musiałam sie meldować co trzy godziny a za każde spóznienie dostawałam wpierdal.Mimo wszystko ryzykowałam ktoś wkońcu mnie pokochał pokochał moje ciało,którego ja nie akceptowałam wcześniej .Zamiast do szkoły jeżdziłam do niego bo tylko tak moglismy byc razem teraz z czasem wiem że może on coś czuł do mnie ale nigdy mnie tak naprawde nie kochał obiecał mi że nie będzie palił trawy i praktycznie nigdy przy mnie tego nie robił ale kiedyś mnei namówił żebym spróbowała skusiłam się tylko zle sie po tym czułam paliłam z nim tylko dwa razy kiedy po jakims czasie czytałąm gazete dzien po dniu zobaczyłam na zdjeciu ze to on był oskarżony o handel narkotykami groziłam mu że z nim zerwie ale on obiecał mi ze z tym skonczy tylko nie skonczył z tym nigdy zawsze kiedy chciałam z nim zerwac groził ze sie zabije i to przeze mnie bałam sie ze przeze mnie umrze człowiek .Pamietam kiedy w jego 18-nastke rozmawiawiałam z jego kolegą wiedząc ze nie moge tego robic zakazywał mi rozmawiac obojetnie z jakim mezczyną płci przeciwne a nawet patrzeć na tą osobe po paru minutach spostrzegłam ze go nie ma dostałam wtedy smsa ze to ja bede winna jego smierci ze idzie sie powiesic szybko uciekłam na podwórko i rozglądałam sie gdzie jest wołając go wtedy w ciemnością ujrzałam jego chudą postać miał na sobie line z pętlą załozoną juz na szyji i stał na trzech cegłach kazał mi sie oddalić i płakał ze sie zabije . To nył dla mnie wstrząs tak bardzo sie przestraszyłam płakałam zeby tego nie robił ale on kazał mi stac daleko od niego i sie nie zblizac nie mogłam dalej tego widoku zniesć to nie na moje nerwy wtedy szybko udałam sie do jego domu i opwiedziałam o całym zdarzeniu jego znajomych powiedzieli mi tylko ze to nie pierwszy raz chce to zrobic i nie mam sie czego bać jakos sie uspokoilam i odliczałam czas kiedy przyjdzie i przyszedl kiedy zobaczył mnie ze rozmawiam z jego znajomymi a z niego nic sobie nie robie zaczął mnie wyzywac nie zniosłam tego juz dłuzej ubrałam kurtke i chciałam iść do domu była wtedy zima on wtedy na korytarzu po raz pierwszy mnie uderzyl wybiegłam z płaczem ale biegł za mną i mówił ze mnie przeprasza zebym została bylo strasznie zimno a ja nie mialam jak wrocic wiec zostałam.to było krótko przed zerwaniem jego zazdrość vardzo mnie męczyła ale i tak go kochałam na swój sposób.Pamiętam tylko smsa kiedy definitywnie napisałam ze z nami koniec on napisał mi ze i tak mnie nigdy nie kochał i miał mnie tylko do seksu choć i tak byłam kiepska w tym to chyba najbardziej mnie zabolało nigdy mnie nie kochał a ja obdazrzyłam go uczuciem tyle dla niego robiłam i ryzykowałam zeby uslyszec takie słowa . koniec mojej opowiesci o moim pierwszym chłopaku w nastepnym rozdziale napisze pierwszym kontakcie z narkotykami w skole potem chorobie i śmierci dziadka  o psychopacie z którym sie zwiazalam i mojej chorobie.

nimfa1 : :
wrz 21 2014 1 Rozdział Dzieciństwo
Komentarze: 0

Moje dzieciństwo było wspaniałe ale nie do końca   zero trosk zero zmartwień budowanie szałasów wspinanie się po drzewach moim największym opiekunem który w moim dziecińswie zawsze towarzyszył był mój dziadek mieszkałam z nim wraz  z moim bratem pamiętam jak o nas dbał jak nas kochał i utwierdzał ze ze wszystkich wnuków najbardziej nas kocha może przez to ze mieszkalismy wraz z nim od chwili narodzin .Spędzałam wtedy najwięcej czasu wraz z bratem i kuzynką naszą sąsiadką i jej młodszym bratem .Pamiętam jak wchodziliśmy wraz  z bratem na nasz dach leżelismy i oglądaliśmy chmury które przesuwały się i wyobrażaliśmy sobie ludzi którzy odeszli którzy są już w niebie i chadzają sobie po tych chmurach tak własnie wtedy myślelismy . Budowaliśmy domki na rowie i mogliśmy tam siedzieć całymi dniami lataliśmy po ogrodzie i wspinaliśmy się po najwyższych drzewach nie czuliśmy wtedy żadnego stresu nie baliśmy się małe dziecko nigdy nie wie co to konsekwencje byliśmy puszczeni juz od najmłodszych lat na głeboką wode nikt nami sie nie opiekował nikt nie zwracał na nas nikt się nami nie interesował wszyscy byli zajęci pracą  mieliśmy wtedy  tylko siebie  i mogliśmy na siebie liczyc .Razem z bratem mieliśmy wspólny pokoj rozmawialsmy do póżna gdy leżeliśmy w łozkach czytalismy opowiesci o duchach potem baliśmy się zasnąć każdy szelest wydawal sie nam czymś przerażajacym.Do 9 roku życia mielismy pokój razem .Ałe jeszcze wczesniej gdy mieliśmy 6 latek i bawiliśmy sie w ogrodzie lub na łąkach zawsze jak pózno wróciliśmy dostaliśmy od taty wpieprz .Bałam się go juz od najmłodszych lat nie było z nim wogóle rozmowy potrafił tylko wyrażać na nas gniew i swoją agresje kazał wtedy ściatgać nam majtki i lał nas paskiem zawsze to mnie sie bardziej obrywało niż mojemu bratu .Pamiętam kiedy w deszczowy dzień poszliśmy na pole w kaloszach a wtedy ziemia była naprawde wilgotna i gdy tylko zrobiliśmy pare kroków nasze kalosze zatopiły sie w bagnie wtedy naprade zaczelismy sie bać ogladając wczesniejsze filmy o bagnach w których ludzie sie zatapiali wiadomo nie zdawalismy sobie sprawy że tamte bagna były o wiele głebsze i nic by na sie nie stało dziećieca wyobrażnia wtedy szybko ściagneliśmy kalosze i zaczęlismy biec do domu ,gdy tylko wróciliśmy powiedzieliśmy o caałym zdarzeniu nasz eskarpetki byly czarne od błota i spodnie . To była tylko zabawa a tata wyjał wtedy pasek i  zaczął nas bić .Zabronił nam więcej chodzic na pole .Pamiętam kiedy raz wysłał mnie po zakupy po wode do picia kiedy on podlewał kwiaty  a ja zamiast gazowanej wody kupiłam niegazowaną wtedy zacząl strasznie sie na mnie wydzierać że mam w tej chiwili zapierdalać po tą wode którą on chciał bo inaczej nie mam wstępu do domu robiło się juz ciemno ale sklep nie był daleko jakiś 10 minut w dwie strony miałam wtedy tylko 6 latek wracając do domu i tak mi wpieprzył . Wtedy zawsze biegliśmy do dziadka i do babci tuliliśmy się do nich i wypłakiwaliśmy się im .zawsze mówili że z nim porozmawiają i tak robili choć to i tak nie przynosiło żadnych efektów .Tata zawsze nas wysyłał po całe palety wód w straszną gorączke musieliśmy je dżiwgać nigdy nie usłyszałam dziękuje . W wieku 7 lat musiałam już dżwigać skrzynki wachające sie miedzy 5 a 10-oma kilogramami i to szybkim tępem . Póżniej w gorączke w 30 stopni latem musleliśmy wyrywać wielkie chwasty w folii rękoma ,gdyżinnymi narzędziami np dziabką którą byłoby nam lżej nie mogliśmy bał się o foli ze je przedziurawimy.Do dzis w tamtym czasie jego usmiechu na twarzy . Kiedy miał dobry dzień wtedy jak przyjeżdzał z targu trzymał w rece pełno 10 groszówek i 20 groszówek i wyrzucał na podłoge mówił ze od nas zalezy kto wiecej uzbiera wtedy cieszyliśmy się ze mamy tyle pieniedzy.Szliśmy wtedy zawsze do marketu i kupowalismy zelki, słodycze ,cole i udawaliśmy się na ląke wtedy leżeliśmy i zajadaliśmy sie smakołykami bawiąc się przy tym i opowiadając sobie rozmaite  zarty bylismy wtedy tacy szczesliwi . Choc gdy zawsze wracaliśmy z powrotem do domu czuliśmy strach czy znów sie nie spóżniliśmy i czy znów nie dostaniemy lania. w niedługim czasie znależliliśmy pieska i o dziwo tata zgodzil sie zebysmy go zatrzymali mieliśmy go w domu rok potem przywiązali go na krótkim łańcuchu piszczał całe noce a aja nie mogłam tego znieść wtedy po cichu wymykałam się z domu i wypuszczałam go nie był grożny nikomu by nic nie zrobił to był pudelek .Rano tata nigdy nie wiedzial kto wypuszcza pożniej myslam ze obroza jest zaluzna i trzeba ją zwęzyć kiedy dawałam piesku jedzenie i zaczęlam go głaskać piesek miał taks trasznie ściśniętą  szyjke że odrazu mu ją poluzowałam. prosiłam tate czy nie mogłabym polatac z nią na łące na smyczy chociaż ale się nie zgadzał nie mogłam patrzeć jak piesek się męczy i postanowilam zaryzować parakrotnie udawało mi się wtedy lataliśmy po całej łaćę widziałam jak się ciszy biegałam z nim zeby sie wymęczył a gdy wracaliśmy zawsze podchodził odrazu do miski z wodą . Niestety któregoś dnia tata mnie porzyłapał jak wracałam z nim z łaki na smyczy zaczął na mnie strasznie się drzęć że jak ja mogłam przecież mi zakazał i znów wtedy bił mnie paskiem ja zaszw płakałam mój brat nigdy nie chcial chyba dać mu tego zadowolenia i może przez to zawsze mnie się bardzie obrywało gdy widział jakie cierpienie mi zadaje . Ale nadal wychodziłam w nocy mimo wszystko by mógł sie wychacać w nocy a ja równiez mogłam wysypiać sie do szkoły bo miałam najblizej okno a w gorączke nie usnęłabym z zamkniętym oknem .Udawało mu się ale odrazu jak wracałąm musialam poluzowac pieskowi obroże którą mial tak mocną związaną szyjke .Pewneg dnia obroża sie przerwałą od starości i wtedy zamiast kupić nową tata poszedł po drut i ja tak przymocował .Nie mogłam na tą patrzeć przecież mógł się udusic prosiłam go zeby kupil mu nowa ale na nic moje starania .Mówilł ze ta jest dobra! Zaczełam zbierac pieniądze zeby kupić nową obroże i wkońcu uzbierałam:} Cieszyłam się ze wkońcu mogłam ulżyć pieskowi:}Alew pewnego razu iedy przyłapał mnie bo była zima i często schodził na dól do pieca ja szłąm wtedy spojrzał na mnie takim agresywnym spojrzeniem że to ja spuszczam psa i zaczal krzyczec i uderzył mnie .Nic więcej juz nie mogłam zrobić dla niego piszczał w nocy cały czas wtedy dawał mu do kiełbasy tabletki teraz już wiem jakie to byly .TO były psychotropy nasenne które on mój tata brał po krótkim czasie trafił do szpitala psychiatrycznego wtedy o tym nie wiedziałąm jeszcze nie wiedzialam nawet co to jest .Mama mówiła ze tata musi odpocząć.Wcale mi go nie brakowało przez ten miesiąc znów mogłam wychodzić z pieskiem i nie byłam bita .Pózniej kiedy wrócił znów to wróciło Pamiętam do dzisiaj kiedy bił strasznie mojego brata walił jego głową o ściane tak strasznie płakałąm ale nie mogłam mu pomóc bo mi zrobił by to samo a to tylko i tak pogorszyło by jego wściekłość . W szkole zawsze byłam spokojna i nieśmiala to pewnie przez moje byłe doświadczenia nie odzywałąm sie do nikogo była strasznie zamknięta w sobie .Zawsze kiedy wracałam do domu czułam strach nie czułam się wtym domu bezpieczna.W wieku 9 lat kiedy miałam komunie i dostałąm pieniadze z których tak się cieszyłam on i je zabrał .Kupił mi za nie jedynie domek do lalek którym tak uwielbiałam siię bawić nawet godzinami. Pasowało mu wtedy że nigdzie nie latam po ogrodzie ze ma swiety spokój. ale w niedługim czasie koszmar znowu powrócił tata przyjął pracownika który nie był do końca zdrowy pamiętam jak z babcią płukaliśmy ogórki i oddaliłam się wtedy jego pracownik wziąl mnie i powiedział ze teraz wywali mnie do stawu w ostatniej chwili udało mi się wyślizgnąc z jego ramion i pędziłam co sił w nogach .Powiedziałam tacie o całym zdarzeniu ale on tylko skiwnął głową.po krótkim czasie kiedy juz do nas nie przychodził spytałam sie co sie stało czy go zwolnill a tata powiedział mi ze sie powiesił we własnym  domu. Niedługo potem przyjął następnego pracownika który mnie molestował nic nie powiedzialam rodzicom bo i tak by mi nie uwierzyli pamiętam tylko jak raz oglądałam swoją ulubioną bajke a on przyszedl i zacząl mnie dotykać siedziałam nie ruchoma nie odzywając się a o wyszedł wtedy po raz pierwszy postanowiłam sie obronic niewiem co mi sie wtedy stało ale poszłąm do kuchni i wzielam nóż schowałam go pod koc i przyrzeklam sobie ze jesli niebawem przyjdzie zabije go!Całe szczęscie nie przyszedł nie musiałabym płacić za morderstwo pare razy rodzice kazali mu nas pilnować wraz  z bratem wtedy właczal nam filmy pornograficzne i kazał ogładac wtedy nie bałam sie bo przy bracie nic mi nie zrobił mój brat był starszy odemnie o dwa lata .Wkońcu gdy mialam 10 lat przestal u nas pracowac wyjechal za granice tak bardzo sie cieszylam moze tez przez to ze modlilam sie do Boga by przestał u nas pracować . i tak moje dzieciństwo które nieraz gdy uciekaliśmy w świat marzeń w świat zabawy było piękne . Najgorsze jest to ze dostawalismy za nic przewaznie paskiem na goła pupe a raz tylko kablem od odkurzacza gdyz stwierdził ze to nie pora zeby odkurzać! Wtedy strasznie go neinawidziłam następny rozdział  bedzie o dorastaniu dojrzałości mojej fizycznej jak nie mogłam znieśc ze staje sie kobietą  o mojej anoreksi bulimii mojej pierwszej miłości zabronionej przez Ojca o biciu smierci dziadka narkotykach.

nimfa1 : :
wrz 21 2014 wstęp
Komentarze: 0

Dziś załozylam bloga to od dziś będe dzielić się z wami moim życiem moją koszmarną przeszłością krok po kroku opowiem co przeszłam w tak młodym wieku .Mam w obecnej chwili  dopiero 22 lata czy wygrałam z przeszłością niewiem nie potrafie na to odpowiedzieć czy kiedykolwiek znów nie zboczę z dobrze obranej ścieżki . Przeszłam przez te lata prawdziwą wojne z własnym ciałem , z molestowaniem w dzieciństwie z biciem przemocą  w rodzinie pózniej przez mężczyzne który zrobił ze mnie narkomanke dosypując mi prochy bez mojej zgody gwałcąc i bijąc mnie i tuż    na  samym końcu  z prostytucją.

nimfa1 : :